niedziela, 8 września 2013

Weekend minął nieśpiesznie, choć z małymi stresami (cholera brzuch pobolewa coraz mocniej- l4 była najlepszą decyzją, jaką mogłam podjąć. Nie wyobrażam sobie bycia "na nogach" od 6-7 do 17. Sobotnie 3 godziny poza domem i wczorajsze popołudnie i wieczór odbiły się moim powrotem do domu kaczym krokiem. Na dobre już w odstawkę idą obcasy/ koturny, kilka par spodni. Wczoraj znalazłam całkiem wygodne spodnie ciążowe w H&M za 40,-(przecena z 79,90,-). Myślę co by tu podokupywać (helllloooo  dla siebie oczywiście- na czas jesienno zimowy... para dżinsów, para legginsów i te z h&m to jedyne "wyjściowe". Myślę jeszcze o kolejnych legginsach i rajstopach. I buty na jesień- koniecznie "wsuwane" ;)w ccc na dwóch modelach oko zawiesiłam... się wybredna zrobiłam.


Z ostatnich postanowień  to 2/3 okien -done!;)
ogródek- swoje zrobiłam, niech mąż teraz kosi trawę;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz